O kochana, zaszalałaś! Piękna ta biżu... piękniuśka ;-) Zwłaszcza seria oceaniczna mnie urzekła, choć i wisior "Face-to-face" bardzo twarzowy ;-) Nie rozumiem, czego Ty chcesz od swoich zdjęć... pewnie tego, co wszyscy: za mało światła!! ale nie narzekaj, są świetne i fajnie zaaranżowane. A najbardziej jestem ciekawa pokoju stajennego ;-) Konie to kiedyś była moja miłość i echa tego uczucia gdzieś się jeszcze na dnie serducha kołaczą... Już czuję, że umrę z podziwu i zazdrości ;-) nie każ długo czekać! Ściskam mocno!
Och ta Inkwizycja, raz karci, a raz głaszcze do bólu. Iwona, muszę Cię przetrzymać z tym pokojem, bo póki co, a)zachód słońca 15.59, b) stajnia stajnią, ale stwierdziłam, że wypadałoby malnąć ściany, c)coś tam jeszcze. Aktualizacje osobiście, bez łachy wszystkowiedzącegoczasuniemającego informatyka ustawiłam. Ale z tym podnoszeniem oglądalności to wiesz, wciąż aktualne.
Bastamb, dzięki, że zajrzałaś. Odrobię dzisiaj w nocy zaległości u Ciebie.
Bardzo mi się ten wisior podoba, niesamowicie ciekawa forma. Tak sobie obejrzałam wstecz i jakie Ty piękne rzeczy tworzysz! I wybrałabym się do Ciebie na kurs z obrabiania kamieni!:) Jak to robisz? Lutujesz? No nie mogę się nadziwić Pozdrawiam serdecznie:)
Elu, możesz się czuć usprawiedliwiona. Tyle piękności w tym czasie stworzyłaś. Sama nie wiem, co mi się najbardziej podoba. Albo już wiem, podoba mi się WSZYSTKO . Czekam z niecierpliwością na kolejne prace. Pozdrawiam
Monle, Fellixa, lunamin, bardzo Wam kochane dziękuję.
Monle, trochę mnie przeceniasz z tym kursem. Jak wiesz do wszystkiego dochodziłam sama i nie wiem, czy byłby ze mnie dobry instruktor, bo nikt mi nigdy nie przekazał żadnych tajników. A że należę raczej do konserwatystów to głównie stawiam na lutowanie. W ostatnich pracach trochę pomieszałam, czyli art clay, blacha, drut i lutownica.
No dobra, ale co z tym podnoszeniem oglądalności? Wyświetla mi się na pasku nowy post - 36 min. temu, lecę patrzeć, myślę - stajnia! ugięła się Elunia i wrzuciła! a tu - ZONK! Raz głaszczę, a raz karcę, jakem Inkwizycja ;-)
Ja podobnie jak Monle chętnie bym się do Ciebie na kursik wybrała. Mogłabym sobie tak tylko stać z boku i przygladać się :) Wiesz, nie wszystkie osoby prowadzące kursy rzetelnie to wykonują, ale za to kasę biorą rzetelnie! Piękny wisior i zdjęcia też superowe, uwielbiam je, bo są ciekawie zaaranżowane :)
O kochana, zaszalałaś! Piękna ta biżu... piękniuśka ;-) Zwłaszcza seria oceaniczna mnie urzekła, choć i wisior "Face-to-face" bardzo twarzowy ;-)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, czego Ty chcesz od swoich zdjęć... pewnie tego, co wszyscy: za mało światła!! ale nie narzekaj, są świetne i fajnie zaaranżowane.
A najbardziej jestem ciekawa pokoju stajennego ;-) Konie to kiedyś była moja miłość i echa tego uczucia gdzieś się jeszcze na dnie serducha kołaczą... Już czuję, że umrę z podziwu i zazdrości ;-) nie każ długo czekać!
Ściskam mocno!
O! naprawiłaś! widać aktualizacje ;-)
OdpowiedzUsuńBrawo!!
...zdjęcia nie są przecież złe....a wisior ładny...pozdrawiam...dawno Cię nie było...
OdpowiedzUsuńOch ta Inkwizycja, raz karci, a raz głaszcze do bólu. Iwona, muszę Cię przetrzymać z tym pokojem, bo póki co, a)zachód słońca 15.59, b) stajnia stajnią, ale stwierdziłam, że wypadałoby malnąć ściany, c)coś tam jeszcze.
OdpowiedzUsuńAktualizacje osobiście, bez łachy wszystkowiedzącegoczasuniemającego informatyka ustawiłam. Ale z tym podnoszeniem oglądalności to wiesz, wciąż aktualne.
Bastamb, dzięki, że zajrzałaś. Odrobię dzisiaj w nocy zaległości u Ciebie.
Bardzo mi się ten wisior podoba, niesamowicie ciekawa forma. Tak sobie obejrzałam wstecz i jakie Ty piękne rzeczy tworzysz! I wybrałabym się do Ciebie na kurs z obrabiania kamieni!:)
OdpowiedzUsuńJak to robisz? Lutujesz?
No nie mogę się nadziwić
Pozdrawiam serdecznie:)
Elu, możesz się czuć usprawiedliwiona. Tyle piękności w tym czasie stworzyłaś. Sama nie wiem, co mi się najbardziej podoba. Albo już wiem, podoba mi się WSZYSTKO .
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne prace.
Pozdrawiam
Prześliczny, niebanalny wisior!
OdpowiedzUsuńMonle, Fellixa, lunamin, bardzo Wam kochane dziękuję.
OdpowiedzUsuńMonle, trochę mnie przeceniasz z tym kursem. Jak wiesz do wszystkiego dochodziłam sama i nie wiem, czy byłby ze mnie dobry instruktor, bo nikt mi nigdy nie przekazał żadnych tajników. A że należę raczej do konserwatystów to głównie stawiam na lutowanie. W ostatnich pracach trochę pomieszałam, czyli art clay, blacha, drut i lutownica.
No dobra, ale co z tym podnoszeniem oglądalności?
OdpowiedzUsuńWyświetla mi się na pasku nowy post - 36 min. temu, lecę patrzeć, myślę - stajnia! ugięła się Elunia i wrzuciła! a tu - ZONK!
Raz głaszczę, a raz karcę, jakem Inkwizycja ;-)
Cuda spod Twoich paluszków wychodzą-wiesz?
OdpowiedzUsuńI zamilknę, bo kontemplacja wymaga skupienia:)
Ściskam mocno***
Ja podobnie jak Monle chętnie bym się do Ciebie na kursik wybrała. Mogłabym sobie tak tylko stać z boku i przygladać się :)
OdpowiedzUsuńWiesz, nie wszystkie osoby prowadzące kursy rzetelnie to wykonują, ale za to kasę biorą rzetelnie! Piękny wisior i zdjęcia też superowe, uwielbiam je, bo są ciekawie zaaranżowane :)
Cudo! Cudo! Cudo! Przepiękne pace! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny. Taka lepsza wersja Kamei jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuń