Obserwatorzy

sobota, 11 września 2010

Srebrny wisior z mokaitem

Ponad rok temu kupiłam sobie lutownicę gazową, wiertarko - szlifierkę ,srebrną blachę i druty, rozmaite pilniki, kwasy i inne odczynniki i do roboty. Zawsze marzyłam, aby samodzielnie oprawiać kamienie. Poszperałam w internecie nt. obróbki metali i po kilku nieudanych próbach zajarzyłam jak operować płomieniem ( 1300 stopni C na końcówce), aby nie wypalić dziury w blasze, tylko żeby się elementy połączyły. Oto moje pierwsze dzieło jako złotnika -  mokait oprawiony w srebro:



Po drodze zrobiłam jeszcze parę naszyjników, bransoletek i kolczyków z ręcznie dorabianymi elementami ze srebra 

z agatami (ręcznie robiona tzw. krawatka i przywieszka)



                                                                              jadeity




                                                                           onyksy


ametysty


labradoryt, chalcedon i amazonity


                                                   kolczyki z lawendowym topazem

                                     Mając na nazwisko Rubin wypadało zrobić coś z rubinami

                                                                           agaty



                                                                       koralowiec biały


fluoryty

4 komentarze:

  1. dzięki za odwiedziny! dzięki za koment baaardzo pocieszny i miły dla serducha, a tak wogole to bardzo oryginalne i ciekawe rzeczy tworzysz, z tego posta to najbardziej dla mnie kolczyki leżą w mej naturze i lubowaniu
    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jadeit ale dużo jasniejszy...a wisiory długie bo takie lubię są piękne...i piękne bransolety....ale tego masz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rubinela powaliłaś mnie tym wisiorem, cudnie to zrobiłaś!!!! Bardzo mi się podobają te dorabiańce...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To są Twoje pierwsze prace? Pięknie :) Ja też kiedyś marzyłam o oprawianiu kamieni w srebro, zainspirowałaś mnie bardzo i zachęciłaś do działania. Czy to jest bardzo trudne? Tyle sprzetów...nie wiem, czy bym sobie poradziła. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń